klasyfikacji PKD) w województwie śląskim. Prawie 42% WDB województwa klasyfikuje się w ramach ww. sekcji (o 8,5 pp. więcej niż średnio w kraju). Znikoma część WDB regionu wytwarzana jest w rolnictwie, natomiast znaczenie usług i handlu (sekcje G-L oraz sekcje M-T) jest w województwie nieco mniejsze niż w kraju.

2 i 3 lutego w Budynku PKO BP w Cieszynie będzie można obejrzeć wystawę pt. Ikony Śląskiego Dizajnu. Ikony Śląskiego Designu (źródło: materiały prasowe organizatora) Jakie przedmioty można uznać za ikony śląskiego designu? W jaki sposób można odkryć produkty, które stanowią o tożsamości wzornictwa w tym regionie? Co szczególnego jest w projekcie motoru sprzed 50 lat, że uważany jest nadal za cud motoryzacji? Z jakiego materiału robione były śląskie igielnice? Jak region wpływał na formę produktów, które przetrwały chwilowe mody i trendy? Tak o projekcie pisze Irma Kozina: Nawet w ciągu pierwszych pięciu minut po wstaniu z łóżka człowiek dotyka co najmniej kilkunastu przedmiotów, które zostały zaprojektowane przez specjalistów zawodowo zajmujących się dizajnem. Ile z nich powstało w województwie śląskim? Od kiedy wytwarza się u nas produkty seryjne, promowane przy pomocy profesjonalnie zorganizowanej kampanii reklamowej? Odpowiedzi na te pytania mogą być dla nas zaskoczeniem. Okaże się bowiem, że już w pierwszej połowie XIX wieku na Górnym Śląsku produkowano wyroby codziennego użytku, których podaż rocznie przekraczała kilkanaście tysięcy sztuk, a polscy żołnierze tuż przed drugą wojną światową zamienili konie na odznaczające się wyjątkową elegancją motocykle MOJ 130, wymyślone przez katowickiego inżyniera. Nieoczekiwanie Bielsko stanie się siedzibą najpotężniejszego na świecie koncernu skupiającego fabryki mebli giętych, a Częstochowa skojarzona zostanie z długopisami, którymi przez kilka dziesiątków lat pisała cała Polska. Prof. Irma Kozina podjęła się badań nad historią regionalnego dizajnu przy wsparciu Design Silesia. Powstała książka Ikony dizajnu w Województwie Śląskim, a z inspiracji tą publikacją zrodził się pomysł wystawy. Ikony Śląskiego Dizajnu 2-3 lutego 2013 r. Budynek PKO BP Cieszyn TagsCieszynDesign SilesiaIrma Kozina

Polecany quiz. Jeszcze nie spróbowałeś rozwiązać tego quizu. Klub, który ma największą ilość tytułów mistrzowskich w piłce nożnej w woj. śląskim (są dwa kluby, wiec wystarczy abys napisal (a) jeden klub) Nazwa prowokacji, która odbyła się 31 sierpnia 1939r., rozpoczynająca de facto II wojnę światową. Największy powiat
Piekarnik Zen, zaprojektowany w katowickim studiu Code Design dla Amiki, zdobył główną nagrodę ubiegłorocznego konkursu wzornictwa przemysłowego Red Dot Design Awards w Essen. "Nowa Amika" przypadła do gustu jurorom, bo jest minimalistyczna, wyposażona tylko w dwa pokrętła. Świat ma już dość urządzeń z dziesiątkami funkcji, z których większość nie jest wykorzystywana w codziennym Michała Biernackiego zyskał uznanie także dr hab. Irmy Koziny, historyka sztuki Uniwersytetu Śląskiego, która zaliczyła piekarnik Zen do ikon dizajnu woj. Ciągle nie doceniamy przedmiotów wyprodukowanych na naszym rynku, nie umiemy kreować marki - twierdzi dr hab. Kozina. - Polska wydaje pieniądze na uczelnie ekonomiczne, a one nie przygotowują specjalistów zdolnych zaangażować się w skuteczny ramach projektu "Design Silesia", wspartego funduszami europejskimi, dr hab. Irma Kozina przygotowała autorski ranking dziesięciu produktów, które uznała za ikony dizajnu woj. śląskiego. Poza piekarnikiem produkty te należą do przeszłości, bo przegrały z co wbić igłę?Otwiera tę listę żeliwny "igielnik", czyli przedmiot, do którego gospodynie wbijały igły i szpilki. Ma formę neogotyckiego fotelika z miękką tapicerką dla igieł i świadczy o wyjątkowej fantazji odlewników z Królewskiej Odlewni Żelaza w Gliwicach. To tam już w XIX w. ruszyła seryjna produkcja odlewów artystycznych - kałamarzy, świeczników, pater, stojaków na zegarki kieszonkowe, żeliwnej biżuterii. Spośród tej galanterii dr Kozina wybrała właśnie "igielnik", bo piękny, bo produkowany przez wiele lat. - Dobry wybór - mówi Anna Kwiecień z gliwickiego Muzeum. - Gdybym ja miała wskazać ten najciekawszy, wybrałabym spośród żeliwnej galanterii przycisk do papieru z serii z psami lub stojaczek na zegarek kieszonkowy. Żeliwne odlewy przeminęły wraz z modą, ale możemy je podziwiać w Oddziale Odlewnictwa Artystycznego gliwickiego Muzeum, w dawnej maszynowni kopalni "Gliwice". Tam stoi też wyróżniony "igielnik".Meble dla prezydentaNa drugim miejscu listy ikon dizajnu według dr Koziny jest krzesło z rezydencji prezydenta RP w Wiśle wykonane z rur stalowych. W sumie jest najmniej śląskie, bo meble dla prezydenckiego Zameczku zaprojektowali twórcy z Krakowa, wykonano je w Warszawie, tylko te rury pochodziły ze Śląska. - W czasie kryzysu u prezydenta Ignacego Mościckiego zjawili się producenci stali z prośbą o wsparcie przy poszukiwaniu rynków zbytu - przypomina dr hab. Kozina. - I Mościcki znalazł sposób. Zaczęto reklamować metalowe konstrukcje wieżowców (wtedy w Katowicach stanął wieżowiec) i produkować meble z wykorzystaniem rur stalowych. Awangardowe meble ozdobiły też prezydencką rezydencję w Wiśle. Pierwotnie krzesła pokryte były szarą skórą przetrwały, rury chromowane - owszem. Pozostając przy meblach prof. Jerzy Wuttke z katowickiej ASP zwraca uwagę na oryginalny kształt mebli drewnianych z Fabryki Mebli Giętych w Jasienicy k. Bielska. Twórcą wielu modeli - ikon dizajnu był Marian Sigmund. Technologia ręcznego gięcia drewna bukowego, robiła wrażenie na targach w latach 60. ub. wieku. Krzesło Sigmunda odróżniało się wygiętym oparciem, mocowanym na dwóch lub trzech listwach, które sprężynowały, zwiększając projektowaniu mebli wciąż jesteśmy kreatywni. Natalia Jakóbiec, absolwentka wzornictwa katowickiej ASP, zdobyła pierwsze miejsce w prestiżowym International Design Award 2007 w Kolonii. Zwyciężył jej dywan, w którym ukryte są 3 dmuchane fotele. Dywan można nadmuchać uzyskując wygodne miejsca do siedzenia. Każdy fotelik jest pompowany oddzielnie, można więc swobodnie dostosować przestrzeń do liczby gości. Jakóbiec kształciła się w Pracowni Projektowania Produktu prof. Jerzego z radiemTrzecie na liście dr hab. Koziny jest przedwojenne radio Roma - właściwie luksusowa szafa grająca metrowej wysokości. W górnej części był odtwarzacz płyt, pod nim aparat radiowy, a na dole - głośnik. Całość zamykana na drzwiczki w kolorach jasnym i ciemnym. To cacko produkowała do wojny firma Capello w Katowicach Wełnowcu. Właściciele, żydowska rodzina Kapellnerów, prawdopodobnie zginęła. - Ich ekskluzywne radioodbiorniki były bardzo popularne i cenne - dodaje I. Kozina. - Wysoko postawiony urzędnik musiał na jego zakup przeznaczyć jedną trzecią radiami Roma interesują się tylko kolekcjonerzy podbił armięNa miejscu czwartym dr Kozina umieściła przedwojenny, katowicki motocykl Moj, bo standardem przewyższał słynne maszyny Harleya-Davidsona, ale nie wszyscy znawcy motoryzacji podzielają ten entuzjazm. Moja wyprodukowała firma Gustawa Michała Różyckiego w Katowicach Załężu, która w chwili wybuchu wojny zatrudniała 800 osób, w tym 35 inżynierów i techników. Produkowała urządzenia dla górnictwa, ale inżynier Różycki był zafascynowany motoryzacją i zamarzył wyprodukować własny motocykl. Prototyp był gotowy w 1937 r. Zachwycał smukłą linią, ważył 68 kg. Rozwijał prędkość do 70 km na godzinę, spalając 2,2 l paliwa na 100 km, moc maksymalna 3,5 Gdyby wojna wybuchła dwa lata później, polska armia nie miałaby koni, tylko motocykle Moj - twierdzi dr hab. Kozina. - Różycki zdołał zainteresować nimi wojsko. Po próbach poligonowych w Rembertowie motocykle Moj uznano za przydatne dla armii. Zastosowano je już w Centrum Wyszkolenia Broni Pancernej w Modlinie. Na miejscu znacjonalizowanej firmy Różyckiego funkcjonowała po wojnie Fabryka Sprzętu Górniczego, a obecnie FASING, która przechowuje ikonę dizajnu - motocykl Moj asteroidyProf. Jerzy Wuttke, na pytanie o śląski dizajn, bez namysłu wymienia "Porcelanę Śląską" (wcześniej była to fabryka "Giesche", potem Zakłady Porcelany "Bogucice"). Serwis do kawy "Luna" z lat 60., który zaprojektowała Eryka Trzewik-Drost do dziś zachwyca kształtami przywołującymi lampy Kozina w swoim rankingu nie uwzględniła "Porcelany Śląskiej", tylko katowicką Wytwórnię Wyrobów Ceramicznych "Steatyt", bo projekty Zygmunta Buksowicza cieszą się obecnie zainteresowaniem kolekcjonerów. Firma nie istnieje. - Jej wyroby często są naśladowcze, choć zdarzały się jednostkowe dobre projekty, z nadmiarem złoceń, do tego słaba jakość porcelany i skłonność do kiczu - wymienia Anna właśnie ten kicz ze "Steatytu" dobrze się sprzedaje (pieski, rybki, kaczory, małpki).Nad takim podświetlanym, ceramicznym pieskiem, który służył do pochłaniania zapachów rozpływała się dr hab. Irma Kozina prezentując go podczas podsumowania projektu "Design Silesia". Żałowała, że dla pieska nie znalazło się miejsce w pierwszej dziesiątce. Do rankingu włączyła wazon o powyginanych i asymetrycznych istnieje już huta szkła w Ząbkowicach (dziś część Dąbrowy Górniczej), z którą związał się projektant i technolog Jan Sylwester Drost, mąż Eryki Trzewik-Drost. Jego "Asteroid" zdobył uznanie w świecie w latach 70. ub. wieku. Kształt figur szklanych mniej jest istotny, za to zachwyca fakturą - jakby zastygły w nim bąbelki budzić może kolejny na tej liście produkt - długopis Zenith z Częstochowskich Zakładów Materiałów Biurowych. Nie ma co do tego wątpliwości, że to jest skopiowany amerykański Parker. W latach 70. pisała o nim cała Nasze normy patentowe chroniły tylko klips Parkera ze znakiem firmowym - przypomina dr Kozina. - Opracowano więc własną końcówkę to wystarczy, by stać się własną ikoną dizajnu? Ewa Gołębiowska, dyrektor Zamku Cieszyn, Ośrodka Badań i Dokumentacji nad Kulturą Materialną i Wzornictwem mówi, że podpatrywanie wzorów w globalnym świecie jest nagminne. Chodzi tylko o to, by nie łamać prawa. Dzięki temu podpatrywaniu w PRL mieliśmy złamał nogęInżynierowie katowickiej Huty Baildon, a także wybitny ortopeda dr Janusz Daab z piekarskiej urazówki rozpoczęli pracę nad pierwszą polską endoprotezą w 1978 r. Opracowali własny stop stali i kształt panewki stawowej. Problem w tym, że żadna huta nie chciała produkować stopów w tak małych ilościach, bo jak już - to całe tony. Wtedy prof. Adam Gierek, metalurg, syn pierwszego sekretarza partii, złamał nogę na nartach. Wracając do zdrowia zainteresował się kłopotami konstruktorów endoprotezy i zapadła decyzja, by potrzebne stopy wykonywała niewielka huta w Strzemieszycach. Odnieśliśmy sukces, ale tamtą endoprotezę i tak pokonał zamyka piekarnik Amiki, a przed nim Irma Kozina umieściła szybowiec "Fokę" produkowany w Bielsku, bo zachwycał elegancką, smukłą sylwetką, zdobył siedem rekordów świata. Nie od dziś wiadomo, że rejon Bielska to zagłębie lotniczych konstruktorów. Gdy już się wydawało, że utracą swoją markę, bo wyczerpały się możliwości ekonomiczne, powstał Bielski Park Technologiczny Lotnictwa, Przedsiębiorczości i Innowacji w Nie będzie żadnego sukcesu, jeśli nie zrozumiemy, że trzeba wydać pieniądze na promocję - mówi Irma Promocja to słaby punkt większości śląskich firm. Zarządzający menedżerowie na ogół nie mają większych kompetencji marketingowych, ich działy marketingu są również słabe - pracują w nich młodzi ludzie, bez możliwości decydowania o kierunkach ekspansji, bez istotnego wpływu na kształt oferty - dodaje Wiesław Bełz ze Śląskiego Towarzystwa wiele przegraliśmy, świadczy nie tylko ranking Irmy Koziny opisany także w publikacji "Ikony dizajnu w województwie śląskim" i na wirtualnej wystawie. Ewa Gołębiowska przypomina, że firma Famed z Żywca, choć otrzymała nagrodę za łóżko do intensywnej opieki medycznej, jest w upadłości. Pomimo skoku katalog dizajnuKatalog Irmy Koziny nie zamyka produktów, ktore zachwycają formą, funkcją, stylem. Dla Wiesława Bełza będzie to mały fiat - niezupełnie nasz dizajn, ale u nas wyprodukowany. Podobnie jak rurki do mebli w Zameczku. Dla Ewy Gołębiowskiej jest nim powściągliwy w formie, tani w produkcji sygnalizator drogowy ZIRslim Michała Latko i Leszka Czerwińskiego zaprojektowany dla Zakładu Inżynierii Ruchu z Bytomia. Prof. Wuttke wskaże nagrodzone prace swoich studentów: Ewy Leśniak - wieloosobowa wanna z hydromasażem, czy Piotra Bzdury - zestaw umywalek hotelowych, zaprojektowanych dla Roca Polska.*Ranking szkół nauki jazdy 2013*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]

Które drogi w województwie śląskim 24.11.2023 nie są przejezdne? Inne utrudnienie: droga 44, Mikołów (17. km) Ręczne kierowanie ruchem drogowym przez słuchaczy 24 listopada 2023, 4:30

Ikony Śląskiego Dizajnu Arek GolaCo łączy igielnik wyprodukowany w Królewskiej Odlewni Żeliwa w Gliwicach, w który panie w XIX wieku wbijały igły, szybowiec Foka z Bielska-Białej, na którym w 1966 roku Polska wywalczyła Mistrzostwo Świata i motocykl Moj, który wyszedł z katowickiej fabryki w latach 30. ubiegłego stulecia. Wszystkie są ikonami dizajnu województwa śląskiego. ZOBACZHistoryk sztuki Irma Kozina wybrała i opisała 10 ikon dizajnu, które przedstawiają zróżnicowaną historię województwa śląskiego. - Nie kultywujemy pamięci o produktach i projektantach, dlatego musiałam się nieźle natrudzić, żeby dotrzeć do osób, które z wybranymi przez nas przedmiotami są związane - mówi dr Kozina. - To ludzie, którzy często całe swoje życie pracowali tworząc wartości, których nikt dotąd nie doceniał - żałuje. Podobnie było też ze szkłami Jana Sylwestra Drosta, produkowanymi w Hucie Ząbkowice. O tym, że zaprojektował ikonę dizajnu nie miał pojęcia nawet on sam. - Zacząłem projektować w szkle, dlatego że szkło mnie zauroczyło. Nigdy nie spodziewałbym się, że spotka je takie wyróżnienie - opowiada Jan Sylwester Drost, którego zestaw szkła użytkowego znalazł się właśnie w zaszczytnej 10 ikon dizajnu woj. śląskiego. Nazwał go tak, bo wypukłe soczewki na powierzchni wewnętrznej wszystkich naczyń przypominały mi trochę asteroidy - wyjaśnia. Całość opracował w różnych odcieniach beżu i brązu. W 2012 roku przeprowadzono remont obiektu, który zatarł poziome podziały elewacji, zmieniono także jej kolorystykę. Niezaoblone części zostały wypełnione szkłem. W ten sposób powstały jednorodne błyszczące tafle, pozbawione wyraźnych podziałów na kondygnacje i pasy Książka "Ikony dizajnu w województwie śląskim" i wirtualna wystawa powstała w ramach projektu "Design Silesia" Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego we współpracy z Muzeum Śląskim w styczniu. Historyk sztuki Irma Kozina wybrała i opisała 10 ikon dizajnu, które przedstawiają zróżnicowaną historię województwa śląskiego. „Ikony dizajnu w województwie śląskim” to podróż po historii wybitnych przedmiotów zaprojektowanych w tym regionie. Od przedmiotów codziennego użytku jak piekarnik ZEN, po te niespotykane w codziennym życiu jak endoproteza. Od masowych, których wyjątkowości z reguły się nie zauważa, jak długopis Zenith, którym pisała cała polska, po ekskluzywne i zaawansowane technologicznie jak szybowiec FOKA z Bielska-Białej. Irma Kozina wykonała dokonała selekcji dzieł śląskiego wzornictwa od 1900 roku i opracowując ich historię. Wynikiem tych działań jest ogólnodostępna, wirtualna Galeria Śląskiego Designu, gdzie znaleźć można pełną treść publikacji w wersji elektronicznej, galerię zdjęć przedmiotów, które można obejrzeć z dowolnego kąta, a także audio przewodnik po prezentowanych w galerii eksponatach. 10 ikon śląskiego dizajnu wg Irmy Koziny: Żeliwny igielnik z Gliwic Fotel (przykład mebli giętych z wyposażenia Pałacyku Prezydenta w Wiśle) Radio Capello z Katowic Motocykl MOJ 130 z Katowic Wazon porcelanowy firmy Steatyt z Katowic Szybowiec Foka z Bielska-Białej Zestaw Szklany Asteroid z Dąbrowy Górniczej Długopis Zenith z Częstochowy Pierwsza polska endoproteza z Dąbrowy Górniczej Inne linki:

Dużą rolę w popularyzacji Flat Designu, uczynieniu go niemal wizualnym symbolem ery mobilnej, odegrały dwa konkurujące, ale i w dużym stopniu komplementarne systemy. Material Design, który pierwszą odsłonę miał w 2014 roku oraz Human Interface Guidelines, którego zręby powstały jeszcze wcześniej, bo już w 1978 roku.

Niniejsza publikacja stanowi dokumentację projektu badawczego: "Opracowanie koncepcji prezentacji rozwoju trendów wzornictwa na obszarze Województwa Śląskiego po roku 1900 oraz ich analiza w celu wskazania znaczących praktyk, które w regionie mają swoją tradycję i mogą być inspiracją dla nowych działań podjętych przez projektantów i przedsiębiorców", prowadzonego przez dr hab. Irmę Kozinę, na zlecenie projektu Design Silesia źródło opisu: źródło okładki: data wydania 31 stycznia 2013 słowa kluczowe projektowanie, design, wzornictwo, historia sztuki, dziedzictwo, województwo śląskie liczba stron 244 kategoria sztuka ISBN 978-83-62023-17-2 język polski Aby pobierać pliki zarejestruj się! Rejestracja jest darmowa i bardzo szybka! Kliknij tutaj aby założyć konto. Trwa to tylko 15 sekund!.
Najlepiej w województwie śląskim. Według autorów rankingu, najlepiej żyje się w Sopocie, który wyprzedził Warszawę i Kraków. Dalej sklasyfikowano Poznań, Rzeszów i Gdańsk. Bielsko-Biała znalazło się na czternastej pozycji w skali kraju i pierwszej w województwie śląskim. Pozostałe miasta z naszego województwa Posiadacz odbiornika z Polskich Zakładów Radiowych Capello mógł uważać się za szczęśliwca. Gustowne, fornirowane skrzynki z podświetlaną mapą Europy były synonimem luksusu międzywojnia, łączącym świetny design z niemal nieskazitelną jakością dźwięku. Krótka, bo zaledwie kilkuletnia historia odbiorników Capello rozpoczyna się w 1935 roku, gdy w podkatowickim Wełnowcu powstają zakłady radiowe służące jako montażownia austriackich odbiorników superheterodynowych. Nazwę wzięły od nazwiska właścicieli, braci Kapellner: Adolfa, Ignacego i Eryka. Ślązacy nadawali odbiornikom ostateczny kształt i przekazywali do sprzedaży pod marką Capello, przykładając szczególną uwagę do wykończeń i detali. Chierowski 366 – dobry design się nie starzeje Radio kojarzymy z niewielkim, kompaktowym i często przenośnym urządzeniem muzycznym, ale w latach 30. było zupełnie inaczej. Odbiorniki Capello rozmiarami dorównywały współczesnym pralkom czy zmywarkom, bo często mierzyły nawet metr wysokości. Największe z nich przypominały jeden z mebli, ponieważ głośnik i pokrętła często ukrywano za drzwiczkami. Projektanci dbali o to, żeby odbiorniki były ozdobą salonu ówczesnego mieszczanina, dlatego ich ścianki wykańczano fornirem, czyli drewnianą okleiną, a okucia były chromowane. Taki luksus wymagał jednak głębokiego portfela. Odbiornik Capello kosztował średnio 200 ówczesnych złotych, a więc równowartość kilku sporych pensji. Radio Capello, model Gigant/ Źródło: I. Kozina – Ikony Designu w Województwie Śląskim Największym wyróżnikiem radia z logo Capello była jednak nietypowa skala o nazwie GEOGRAPHIC, przedstawiająca polityczną mapę Europy wpisaną w okrąg. Na jego obwodzie znajdował się pierścień z nazwami stacji z jednej i długościami fal radiowych z drugiej strony. Na mapie zaznaczone były miejsca lokalizacji stacji nadawczych, które migały podczas strojenia. Nietypowa budowa skali, bez tradycyjnej wskazówki z tarczą, budziła zachwyt i była dumą austriackiej firmy INGELEN, która ją stworzyła i opatentowała. Skala w radiu Capello/Źródło: I. Kozina – Ikony Designu w Województwie Śląskim Z taśm montażowych w Wełnowcu zjechało kilka modeli odbiorników, w tym Milano, Gigant, Belcanto czy Capri. Najsłynniejszy był jednak Roma Z, składający się z radia i gramofonu. To właśnie ten model trafił na listę ikon designu województwa śląskiego, stworzoną przez dr hab. Irmę Kozinę. Roma Z miała kształt szafy mierzącej metr wysokości, 60 cm szerokości i 38 cm głębokości. Na szczycie odbiornika, przykryty klapą, znajdował się odtwarzacz płyt analogowych, a w szafce poniżej odbiornik radiowy sterowany dwoma pokrętłami. Skrzynka była pokryta fornirem w kolorach orzecha i hebanu, jej okucia wykończono chromem, a samo radio ozdabiała słynna, geograficzna skala. Radio Capello Roma Z /Źródło: Mapa będącą obiektem zachwytów w latach 30., po II Wojnie Światowej budziła spore kontrowersje. Właściciele Zakładów byli Żydami, więc musieli je zamknąć tuż po wybuchu wojny, a po jej zakończeniu podział polityczny przedstawiony na skali był już nieaktualny. Posiadacze odbiorników Capello byli prześladowani przez władzę, a jedynym sposobem, by się przed tym ochronić, było zniszczenie urządzenia. Między innymi z tego względu radia Capello to obecnie kolekcjonerskie rarytasy znajdujące się przede wszystkim w zbiorach muzeów i prywatnych kolekcjach. Nieliczne odbiorniki od czasu do czasu pojawiają się na aukcjach, a ich ceny zaczynają się od kilku tysięcy złotych. Źródło: I. Kozina – Ikony Designu w Województwie Śląskim QeecY. 187 484 154 81 125 454 482 125 62

ikony designu w województwie śląskim